Szanowni Adwersarze i Czytelnicy bloga
zwracam się do Was z uprzejmą prośbą o rozstrzygnięcie pewnego sporu i dyskusji pomiędzy Wojciechem Białkiem a mną dot. obecnego kryzysu
Oczywiście zapraszam do dyskusji i ukazania własnych opinii
Z góry dziękuję
Na wstępie...
Moja Teza wraz z argumentami :
Kryzys europejski na podłoże strukturalne a nie cykliczne :
Przez ostatnie lata nie przeprowadzono niestety żadnych reform strukturalnych, skupiając się jedynie na tzw. cięciach , które jak widać nic nie dały oprócz wzrostu bezrobociai populistycznych ograniczeń sfer budżetowych
Zatem w obecnej sytuacji, kiedy :
- cały czas długi państw rosną
- sekularny trend wzrostowy na rynkach obligacji z rosnącym prawdopodobieństwem
zakończył się
- dominują czysto statystyczne odczytu PKB wśród krajów południa na poziomie
0.2- 0.3%
- bezrobocie zasadniczo poza sezonowymi odpryskami utrzymuje się na rekordowych
poziomach
co ze spotęgowaną siłą może z wysokim poziomem prawdopodobieństwa ponownie uderzyć w finanse państw i wyceny długu , od czego de facto europejski kryzys się zaczął
Pisanie przez W.B. iż kryzys w Europie się zakończył jest niedorzeczne
Kluczowa Teza makro :
Kryzys trwa, a przygaszenie go poprzez dekrety LTRO I i II i czasowe zbicie rentowności, które notabene już od miesięcy ponownie rosą , tylko go nieco zatrzymały w czasie, obecnie pojawiają się jednak symptomy iż powraca i to ze zwielokrotnioną siłą..
Kluczowa Tezy dot. ryzykownych aktywów :
EM pozostają już od dawna w odwrocie
DM formacje 2B od maja i wstrzeliwanie aktywów na każdych Newsach i Odczytach o Recovery
polskie aktywa dług i PLN i WIG20 od wielu miesięcy w odwrocie
EUR/USD aktywacja sekwencji spadkowej po zakończeniu korekty wzrostowej
co stanowiło i stanowi czynnik ryzyka dla EM w Europie Środkowo-Wschodniej
Oczywiście przed rynkami gorąca kampania wrześniowa z FED , ECB , niemieckimi wyborami oraz delewarowaniem banków europejskich w tle
Oto z kolei kluczowy wątek dyskusji
PJ
Szanowny Adwersarzu,
Czy nie uważa Pan iż zamiast " Gry w Wojnę " warto skupić się na europejskich bankach...
na DB...
Niech Pan zatem zapyta Friends from Mediolan czy rzeczywiście prawdą jest, iż
Ekspozycja rynkowa Deutsche Banku w segmencie derywatów wynosi 56 biliony EURO co jest astronomicznym poziomem w stosunku do rocznego PKB Niemiec na poziomie 2.7 biliona EURO...
Gdyż nie " wojenny bajer " lecz tego typu liczby stanowią wyznacznik dla Smart Money...
Pisze o tym ex ante...gdyż Enron czy Lehman były medialnymi tematami tabu do czasu gdy nie można już było dalej tylko i wyłącznie kreować jedynie " dobrej " rzeczywistości a sytuacja wymknęła się spod kontroli...
Kluczowa, jak zawsze, pozostaje reakcja Rynków...a ta jest stricte negatywna na " drukowanie pozytywnych Newsów "...
Od czasu kiedy królują formacje 2B a Kreatorzy Trendów rozgrywają rynki co de facto ukazują owe 3 miesięczne formacje wierzchołkowe stojące w opozycji do medialnych zachwytów Recovery zwłaszcza w Europie Negatywna Dywergencja Trendu Rynkowego w relacji do Trendu Informacyjnego jest coraz bardziej widoczna...
Reasumując min wymiar kary to kazus 2011 jednak wiele wskazuje iż Kreatorzy Trendów ewakuując się na super danych przygotowują się na gorszy Scenariusz...
Prośba do Pana, niech Pan sprawdzi dane dot. DB oraz odniesie się do Realnych Zagrożeń wynikających z delewarowania europejskich banków oraz rosnących rentowności długu na świecie... Zamiast mitycznych scenariuszy wojennych...
WB
" Czy nie uważa Pan iż zamiast " Gry w Wojnę " warto skupić się na europejskich bankach...
na DB..."
Nie, nie uważam. Europejskie banki były interesującym czynnikiem ryzyka 3 lata temu, gdy rozpoczynał się kryzys strefy euro. Teraz, gdy ten kryzys odchodzi w przeszłość zagrożenie ze strony europejskich banków jest mało prawdopodobne (chyba, że ze względu na ich ekspozycję na EM).
"Ekspozycja rynkowa Deutsche Banku w segmencie derywatów wynosi 56 biliony EURO co jest astronomicznym poziomem w stosunku do rocznego PKB Niemiec na poziomie 2.7 biliona EURO...
Gdyż nie " wojenny bajer " lecz tego typu liczby stanowią wyznacznik dla Smart Money..."
"Ekspozycja rynkowa Deutsche Banku w segmencie derywatów" jak by ona nie była była podobna rok czy 2 lata temu i przez ten czas ceny akcji rosły (a latem 2011 spadły też przy takiej samej ekspozycji). To nie jest argument, którego można użyć do uzasadnienia jakiejkolwiek tezy na temat średnioterminowych perspektyw rynku.
PJ
"Nie, nie uważam. Europejskie banki były interesującym czynnikiem ryzyka 3 lata temu, gdy rozpoczynał się kryzys strefy euro. Teraz, gdy ten kryzys odchodzi w przeszłość zagrożenie ze strony europejskich banków jest mało prawdopodobne "...
Ma Pan oczywiście prawo do takiej tezy...jednak nie ma wiążących argumentów iż ów kryzys " odchodzi w przeszłość "...
Czy zatem :
Problem delewarowania europejskich banków nie istnieje ...
Rosnące rentowności obligacji nie rzutują na wyceny portfeli banków a tym samym banków...!!???
Oczywiście: NIE...
""Ekspozycja rynkowa Deutsche Banku w segmencie derywatów" jak by ona nie była była podobna rok czy 2 lata temu i przez ten czas ceny akcji rosły (a latem 2011 spadły też przy takiej samej ekspozycji). To nie jest argument, którego można użyć do uzasadnienia jakiejkolwiek tezy na temat średnioterminowych perspektyw rynku. "
Następna Teza " z kapelusza "..." "to nie jest argument...!!???
A skąd ta wiedza... czyżby z fizyki...
Proces analityczny EURO STOXX Banks Index ukazuje wyraźnie giga przestrzeń do ostatnich max przed kryzysem...
Zatem banki na europejskich DM rosną lecz tylko w Pańskiej wyobraźni...
Wystarczy wykres DB czy też Commerzbanku...
Ponawiam zatem prośbę do Pana jako Autora Bloga i Analityka o merytorykę a nie teoretykę...
gdyż idąc Pańskim tokiem bankructwo Lehmana nigdy by się nie wydarzyło...
Nikt oprócz Tych, którzy decydują o uderzeniu w rynki fin w jedną czy drugą stronę , więc i Pan nie ma żadnej wiedzy na temat tego który Motyw zostanie aktywowany...a który nie...
Argumenty Bite...und Danke...
WB
"W obecnej sytuacji, kiedy :
- cały czas długi państw rosną
- sekularny trend wzrostowy na rynkach obligacji z rosnącym prawdopodobieństwem
zakończył się
co ze spotęgowaną siłą ponownie uderzy w finanse państw i wyceny długu
Pisanie przez Pana iż " kryzys odchodzi w przeszłość " należy traktować z uśmiechem i przymrużeniem oka...
gdyż właśnie w takich sytuacjach widoczny jest brak wykształcenia ekonomicznego...
p.s. ekonomia to nie fizyka..".
Prognozuje Pan wydarzenia, które się już dawno rozegrały: proszę zerknąć na strona 7 -www.sii.org.pl/static/img/004828/Bialek_Wojciech.pdf
Głównym czynnikiem determinującym koniunkturę w strefie euro vs. EM jest poziom kursu dolara. Słaby dolar (tak jak na początku lat 90-tych, albo tak jak w ostatnio) = kryzys w Europie Zachodniej i boom na EM. Mocny dolar (taki jak w pierwszej połowie lat 80-tych czy drugiej połowie lat 90-tych) = boom w Europie zachodniej i kryzys na EM. To nawet nie fizyka, to po prostu elementarz. Jeśli EUR/USD przełamie w dół poziom 1,20 (a oczekuję, że zrobi to w 2014 roku), to przez EM przejdzie tajfun a la 1997/1998, a strefa euro wejdzie w okres boomu eksportowego. Powtarzam: prognozuje Pan wydarzenia, które się na rynkach już dawno rozegrały.
PJ
Jeszcze raz
Obecny Kryzys europejski na podłoże strukturalne a nie cykliczne jak te z lat 90-tych :
Przez ostatnie lata nie przeprowadzono niestety żadnych reform strukturalnych, skupiając się jedynie na tzw. cięciach , które jak widać nic nie dały oprócz wzrostu bezrobociai populistycznych ograniczeń sfer budżetowych
Zatem w obecnej sytuacji, kiedy :
- cały czas długi państw rosną
- sekularny trend wzrostowy na rynkach obligacji z rosnącym prawdopodobieństwem
zakończył się
- dominują czysto statystyczne odczytu PKB wśród krajów południa na poziomie
0.2- 0.3%
- bezrobocie zasadniczo poza sezonowymi odpryskami utrzymuje się na rekordowych
poziomach
co ze spotęgowaną siłą może z wysokim poziomem prawdopodobieństwa ponownie uderzyć w finanse państw i wyceny długu , od czego de facto europejski kryzys się zaczął
Z pełnym szacunkiem stwierdzenie prognozuje Pan wydarzenia, które się na rynkach już dawno rozegrały mija się z podanymi przeze mnie argumentami
gdyż po pierwsze jeszcze nic tak naprawdę się nie wydarzyło na rynkach..dzięki LTRO I i IIod początku wiadomo było iż jest to pozoracja
pożyczono zagrożonym, przez drastyczne spadki obligacji, bankom europejskim by te w dalszym ciągu kupowały ów realnie bezwartościowy długktóry cały czas od początku kryzysu rośnie
Zatem dopiero teraz dojdzie do rynkowego sprawdzam kiedy wzrost rentownosci długu USA czy Niemiec uderzy w rentowności południa pierwsze symptomy już teraz są widoczne na rynku rentownosci długu Portugalii i Grecji.
Reasumując Szanowny Panie brak zrozumienia strukturalnych przyczyn kryzysu zadłużenia powoduje iż ślepo i wręcz maniakalnie odwołuje się Pan do lat 80-tych i 90-tych gdy wybuchały kryzysy wynikające z cykli gospodarczych i finalnego przeinwestowania w schyłkowej fazie cyklu
Ostatni taki kryzys do ten z 2000 roku kiedy pękła tzw banka internetowa
Wówczas banki centrale skupiały się na optymalnym kształtowaniu stóp procentowych a Koncepcje QE czy też LTRO stanowiły element teoretycznych akademickich rozważań
W/w masy pustego pieniądza spowodowały istotne zaburzenia cykli gospodarczych ostatnich lat
A sam precedens i główne tezy globalnej finansowej narkomanii głoszące iż kolejnym coraz większym długiem uleczymy już istniejący dług stanowią z gruntu fałszywy ekonomiczny nurt
Od czasu aktywacji LTRO I oraz II długi wzrosły na potęgę , obecnie rentowności rozpoczęły kolejny trend wzrostowy a europejskie banki mające na książkach jeszcze więcej obligacji przy nawet niewielkim tąpnięciu znów staną się zagrożone
w krajach południa podobnie jak w Polsce zlikwidowano przemysł uzależniając je w ten sposób od Reichuprzecież tak de facto Niemcy w końcu stworzyły IV Rzeszętym razem inteligentniebez jednego wystrzału i na prośbę i przy akceptacji wszystkich europejskich pariasówa Francja jak w czasach Vichy poszła na układ i współprace zachowując elementy odrębności i realizując niemiecki plan..stąd takie zagrożenie własnie francuskich banków przez ich zaangażowanie na południu Europy i widoczną słabość CAC na tle DAX-a
i na koniecpisze Pan iż a strefa euro wejdzie w okres boomu eksportowego i to tylko pod wpływem spadku EUR/USD do p. 1.20tak jak w latach 80-tych i 90-tych
a owe towary będą kupować bezrobotni z pozostałych krajów świata!!???
i dodatkowo Chiny wymażemy gumką myszką by przestały istnieć i nie zalewały świata po to by ukochana Europa mogła przeżyć mityczny boom eksportowy
Szanowny Adwersarzu prosta ekstrapolacja procesów, które zaszły w pod koniec zeszłego wieku do szczególnie specyficznej sytuacji obecnej nie ma żadnych merytorycznych podstaw
gdyż inna była geneza ówczesnych kryzysów cykliczna
a zgoła odmienna geneza występuje obecnie strukturalna
p.s. o globalnym strukturalnym bezrobociu skazanym na wzrost z racji postępu technologicznego i bezustannym naciskom Wall Street na max efektywności przedsiębiorstw, które naturalnie stoją w opozycji do wzrostu zatrudnienia już nie wspomnę
Z góry dziękuję za Pańską odpowiedźz jedną tylko uwagą niech Pan się łaskawie posłuży obecnie racjonalnymi i co ważniejsze rzeczywistymi argumentami wynikającymi z obcej sytuacji a nie tej sprzed kilkudziesięciu lat gdyż gro obecnych determinantów nawet wówczas nie istniało lub nie miało strategicznego znaczenia jak dziś przykład Chin
a wojnę w Afganistanie prowadził ZSRR a nie NATO
Koronny Argument Strukturalny Problem Nr 1 czyli EURO weszło do obrotu bezgotówkowego w 1999 roku a jak środek płatniczy w w formie gotówkowej dopiero w 2002 roku
Tym samym porównywanie dwóch strukturalnie odmiennych organizmów gospodarczych czyli Europy sprzed strefy EURO ( owe latach 80-te i 90-te ) z Europą po wejściu EURO mija się z celem szczególnie w pryzmacie finansowo-gospodarczymgdyż to własnie wspólna waluta przedłuża agonię krajów południa Europy, które gdyby nie strukturalna Mina EURO rzeczywiste, tak jak kraje dotknięte kryzysem np azjatyckie w latach 90-tych , przy pomocy skokowej dewaluacji własnych walut wyszłyby z kryzysu
Obecne problemy są i co ważniejsze najprawdopodobniej pozostaną, ze względu na strukturalną genezę, nierozwiązane gdyż Europa i EURO to surrealistyczny Projekt Polityczny
WB
Adwersarz postanowił skupić się na liczeniu kropek w moich wpisach poszukując zapewne ukrytej genezy mojego przeciwnego punktu widzenia...do tej chwili bez odpowiedzi
Reasumując tak się zdarza gdy brak argumentów...