Kiedy podczas kolejnych sesji w Europie i USA do inwestorów docierały komentowane przez " Speców " " negatywne" dane marko a w licznych komentarzach unosił się wręcz duch trwogi, gdyż analiza statystyczna sięgała juz niekiedy dla porównania do czasów z lat 80-tych, gdy w Polsce panował jeszcze Socjalizm, by odszukać w szeregu danych drugi tak " zły " odczyt...Indeksy akcji kroczyły dumnie na północ...
Jeśli jeszcze w Europie widoczne było zawahanie i konsolidacja w oczekiwaniu na USA... To Wielki Brat z za oceanu pokazywał po początkowych 2 kwadransach " strać na parkiecie " JEDYNIE SŁUSZNY KIERUNEK...
Coz po takich sesjach " Nasi Super Makro Guru " jak to zwykle bywa pokrętnie tłumaczyli, ze przeciez odczyty były tak złe.. " ze gorsze juz nie moga chyba być " lub tez, ze Najwazniejszy jest FED i Obama...
Kwadratura koła do potęgi dla poszukujących logiki na rynkach finansowych...
Zatem gdy przed wczoraj i wczoraj dane z USA były już wyraźnie po Jasnej Stronie Mocy, z " mównic makro" padły komentarze, ze to korzystne odczyty powinny wspierać segment akcji oraz w stylu " jest dobrze " & " są sygnały kupa akcji " nastąpił z dużym prawdopodobieństwem FINAŁ WSTRZELENIA przez Smart Money...
Kolejny raz nie reagując na " godne Nobla osądy Guru" tylko analizując WYKRESY amerykańskich kontraktów na akcje widać było, iż po wybiciu ponad szczyty z połowy sierpnia po pierwsze pojawił się 1 góry cień świecy ( przedwczorajsza świeca) po drugie wczoraj nastąpił wtórny test tych max - kolejny góry cień i już czarna świeca, gdyz cała sesja upłynęła de facto pod dyktando sprzedających, co dziś juz sprowadza się do wstępnego zanegowania wybicia...
Reasumując Schemat rynkowy Korekty Nieregularnej staje się coraz bliższy wypełnienia...
Co to oznacza choćby dla aktywów polskich doskonale ukazują crossy PLN...z kolei dla europejskich indeks DAX...
Stańczyk