Hiszpańska Partia Szachów właśnie przechodzi w październikowe stadium gry...
Hiszpania oczekuje od EBC podania kwoty, którą bank centralny chce przeznaczyć na wykup jej obligacji... To jest warunek wystąpienia Madrytu o pomoc finansową...
Równocześnie Premier Mariano Rajoy przedstawił projekt budżetu zakładający różne propozycje w zakresie konsolidacji finansów publicznych, które w przyszłym roku mają dać dodatkowe 40 mld EUR.
W końcu zostały upublicznione wyniki niezależnego audytu swojego sektora bankowego... 14 największych banków będzie potrzebowało dokładnie 59,3 mld EURO...
Wcześniej- w czerwcu - Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w czerwcu, że pomoc dla hiszpańskiego sektora bankowego może wynieść do 100 mld EURO...
A z drugiej strony Hiszpania rewiduje deficyt budżetowy za lata 2011-2012...
Hiszpania zrewidowała swój deficyt budżetowy za rok 2011, który sięgnął 9,4 proc. PKB zamiast 8,9 proc., jak początkowo szacowano. W 2012 r. deficyt wyniesie 7,4 proc. PKB, a nie planowane 6,3 proc. - poinformował w sobotę minister skarbu Cristobal Montoro.
Rewizja obu tych danych w górę jest związana z pomocą publiczną dla hiszpańskich banków, osłabionych od pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości w 2008 roku...
Rosnący dług publiczny Hiszpanii może zmusić władze w Madrycie do sięgnięcia w końcu po pomoc finansową w zewnątrz. W 2012 roku dług sięgnie 85,3 proc. PKB a już w 2013 roku wzrośnie do 90,5 proc. PKB
Reasumując Rząd w Madrycie jest pod coraz większą presją...
Tym samym dopiero dzień, w który oficjalnie padną hiszpańskie słowa o pomoc może być z rosnącym prawdopodobieństwem kulminacją obecnego nawrotu negatywnych tendencji zarówno w segmencie hiszpańskich aktywów jak również w globalnym pryzmacie ryzykownych aktywów...
Finałową Rozgrywkę czas zacząć wraz z początkiem IV kwartału...
Wykresy dzienne EUR/USD, IBEX oraz 10Y Spanish Bond Yield: